Od Tarsu do Damaszku |
![]() |
W Ugarit nie było możliwości zjeść czegoś co by mi odpowiadało, pojechałem więc dalej, w kierunku Latakii, rozglądając się za jakimiś przydrożnymi barami. Dopiero w mieście znalazłem bistro, gdzie na rożnie piekły się kurczaki. Skojarzyło mi się to z moją sytuacją: ja też teraz jestem jak taki kurczak, który piecze się na „rożnie” Bliskiego Wschodu. Kurczaczki wyglądały wyśmienicie! Zamówiłem dwa wraz z dużą porcją frytek ... Zamówienie: paypal.me/stanmalina |